Prawica od lat próbuje zawłaszczyć patriotyzm i święta państwowe z nim związane. Jednak nacjonalizm to nie jest patriotyzm, a burdy, wyrywanie kostki brukowej, podpalanie sklepów i mieszkań, to nie jest sposób na świętowanie Dnia Niepodległości.
"Jutro Święto Niepodległości. 104 lata, od kiedy Polska jest niepodległym krajem. 104 lata, które trzeba wyjątkowo pielęgnować, szczególnie w roku, w którym za wschodnią granicą wybuchła wojna. To powinno nam dać bardzo wiele do myślenia, że niepodległość i suwerenność, nie są dane raz na zawsze. Dlatego my jako Lewica, dzisiaj symbolicznie w przeddzień Święta Niepodległości, będziemy mieszkańcom rozdawać kotyliony i będziemy zachęcać i namawiać do tego, aby ten jutrzejszy dzień po prostu spędzić tak, jak lubimy, tak, jak chcemy. Starać się nie dzielić, bo Polska jest jedna, mimo tego, że są różne poglądy, ale Polska jest jedna. I wszystkim, mam taką nadzieję, że wszystkim, siłom politycznym zależy na tym, aby ta Polska była bezpieczna, żeby ta Polska i w tej Polsce obywatele czuli się bezpiecznie" - podkreślał poseł Tomasz Trela.
Mówiąc o Świecie Niepodległości, nie da się pominąć Lewicy, która w znacznej mierze przyczyniła się do odzyskania przez Polskę wolności i utworzenia suwerennego państwa polskiego. To Ignacy Daszyński, socjalista i patriota, stanął na czele pierwszego rządu wolnej Polski. Jego następcą został Jędrzej Moraczewski, również socjalista, który wprowadził wiele postępowych rozwiązań, jak choćby powszechne prawo wyborcze, ośmiogodzinny dzień pracy, legalizacja związków zawodowych i prawo do strajku. To jego rząd powołał inspekcję pracy, wprowadził ubezpieczenia chorobowe i ochronę praw lokatorów. Jednak lewica przyczyniła się nie tylko do odzyskania niepodległości. Wiele lat później zapewniła nam bezpieczeństwo i stabilizację, wprowadzając nasz kraj do wspólnoty europejskiej.
"Przy Święcie Niepodległości trzeba też bardzo wyraźnie podkreślać rolę Lewicy, która do tej niepodległości dążyła. To jest wejście Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku i wielka zasługa rządu lewicowego. To jest Pakt Północnoatlantycki, czyli NATO, które daje nam dzisiaj poczucie bezpieczeństwa i takiego komfortu, że nawet jeżeli ten zbrodniarz zza wschodniej granicy chciałby pójść dalej niż Ukraina, to my czujemy się jednak bezpiecznie, a to wielka zasługa wielu rządów, ale też prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego" - przypominał łódzki poseł.
W obliczu toczącej się wojny w Ukrainie, politycy Lewicy zaznaczali, że wolność i niepodległość nie są dane raz na zawsze i trzeba o nie dbać ponad politycznymi podziałami, aby ich nie utracić. Wyrazili też przekonanie, że wszystkim siłom politycznym powinno zależeć na bezpieczeństwie i przyszłości Polski oraz jej obywateli.
Poseł Trela zapewnił też, że delegacja ugrupowania weźmie udział w oficjalnych obchodach Święta Niepodległości, organizowanych przez wojewodę łódzkiego, ponieważ jest to ugrupowanie poważne, które poważnie podchodzi do zobowiązań państwowych. Wyraził przy tym przekonanie, że Lewica w przyszłym parlamencie będzie pełniła jeszcze większą rolę niż obecnie, a ja jej przywiązanie do wartości europejskich i do NATO będą ważnym elementem w przyszłej koalicji sił demokratycznych.
"Oprócz tego, że jutro delegacja Lewicy będzie uczestniczyła w oficjalnych obchodach, zapraszamy również serdecznie mieszkańców na obchody na rynku Manufaktury, do których też przyłącza się, po raz piąty, miasto. Będzie bardzo dużo atrakcji, rekonstrukcje, pokazy mody wojskowej, również wirtualny teatr, gra miejska, ale też to, co najważniejsze, namiot poświęcony współpracy polsko-ukraińskiej, właśnie w tym szczególnym dniu, kiedy Ukraina jest w trakcie wojny. Ten namiot będzie przeznaczony również dla dzieci" - poinformowała Małgorzata Moskwa-Wodnicka, Wiceprezydent Miasta Łodzi.
Samorządowczyni wymieniła atrakcje, które będą dostępne podczas pikniku patriotycznego w Manufakturze, a wśród nich gry edukacyjne, edukacja patriotyczna, czy możliwość samodzielnego wykonania kotylionów. Zachęcała też mieszkańców do radosnego świętowania tego szczególnego dnia.