Na tajnym posiedzeniu Sejmu, które moim zdaniem były komedią, nie dowiedzieliśmy się nic innego, co pan redaktor, widzowie i my wszyscy nie moglibyśmy się dowiedzieć z jakiegoś portalu dot. cyberprzestępczości czy zabezpieczeń w sieci. Sekretarzem stanu do spraw cyfryzacji jest p. Jan Cieszyński – ten, który do dzisiaj nie wyjaśnił afery związanej z zakupem respiratorów od handlarzy bronią.
Dzisiaj toczy się wojna o informacje. Walczą ze sobą służby różnych krajów. To, co najbardziej powinno martwić, to to, że służby innych krajów dowiedziały się, kto w Polsce odpowiedzialny jest za podejmowanie poszczególnych decyzji, co pozwala na zwiększenie wpływów na poszczególnych polityków przez obce służby – a kto wie, może już wpływają.
Mamy do czynienia z paradoksalna sytuacją. Rząd i minister Dworczyk nie używali rządowych komunikatorów i skrzynek pocztowych po to chyba, żeby polskie służby nie przejęły jakiś informacji między ministrami. Zresztą nikt nie przedstawił twardych dowodów, że padliśmy atakiem jakiś zagranicznych służb.
poseł Andrzej Szejna w programie Bez Demagogii